Po pracy należy odpocząć. Lekarze zalecają, żebyśmy wypoczywali aktywnie, na świeżym powietrzu. Wskazany jest kontakt z naturą. Przyroda pozytywnie wpływa na nasz system nerwowy, który na pewno nadwerężyliśmy w ciągu dnia. Niekiedy wystarczy wizyta w parku albo pobyt w przydomowym ogrodzie, żeby wrócić do psychicznej równowagi.
Zdrowie jest dla nas najważniejsze, dlatego coraz więcej ludzi przenosi się na wieś, aby pielęgnować trawniki, strzyc żywopłoty, zachwycać się piękną zielenią i innymi barwami. Każdy chciałby mieć taką oazę spokoju, w której znalazłby wytchnienie po dniu pracy albo na urlopie.
Budowę zielonego zakątka najłatwiej zacząć od trawnika. Możemy go wyhodować samodzielnie albo... kupić. Brzmi dość irracjonalnie, wszelako dzisiaj także trawy są towarem, którym się handluje: zamawia, transportuje i przywozi pod wskazany adres. Drużyna może jego w naszej opinii również rozłożyć, a przy okazji zamontować system automatycznego nawadniania ogrodu.
Ten ostatni jest bardzo przydatnym urządzeniem, dzięki któremu utrzymanie przydomowego zakątka w odpowiednim stanie będzie łatwiejsze. Oszczędzimy siły, czas, a nawet pieniądze (stosowanie instalacji nawadniające pozwala zmniejszyć zużycie wody, którą podlewamy trawniki nawet o 50 proc.).
Utrzymanie trawnika także można powierzyć profesjonalistom. Rozwiązanie to jest wskazane zwłaszcza wtedy, gdy praca nie pozwala nam zająć się ogrodem. Możemy też poprosić ogrodników o radę i w miarę możliwości samemu upiększać swoje trawniki, które dzięki odpowiednim produktom odżywczym i pielęgnacyjnym będą cieszyć nasze oko do jesieni.