Po długiej, ciężkiej zimie trawnik w ogrodzie na pewno znajduje się w kiepskim stanie. Trzeba więc przystąpić do szeregu prac, aby nadać mu dawną, zeszłoroczną świetność i aby trawa znów cieszyła oko i duszę swoją soczystą zielenią.
Najpierw musimy sprawdzić, czy darń nie została oderwana od podłoża. Dzieje się tak w przypadku naprzemiennego występowania mrozów i odwilży, gdy woda z roztopionego śniegu wnika pod murawę i podnosi ją w momencie pojawienia się lodu. Wskutek tego następuje oderwanie darni od korzeni i usychanie trawnika.
Murawie zagrażać też może pleśń śniegowa wywoływana przez Microdochium nivale. Rozpoznamy ją po białej grzybni wokół zniszczonej powierzchni. Szczególnie narażone na tę chorobę są takie gatunki trawy jak:
Pierwszą czynnością jest zgrabienie liści. Następnie - w razie stwierdzenia oderwania darni od podłoża - wykonujemy wałowanie murawy, co zapobiegnie wypadaniu jej fragmentów oraz zapewni dopływ wody.
Następnie trawnik w ogrodzie napowietrzamy. Oczywiście nie wpuszczamy do ziemi rury z powietrzem, tylko robimy w niej otwory, czyli wertykulujemy ją za pomocą wertykulatora, nacinarki, aeratora albo po prostu wideł (to ostatnie rozwiązanie sprawdza się w małych ogrodach).
Kolejnym zabiegiem jest nawożenie, które wykonujemy już po zaobserwowaniu pierwszych oznak wzrostu trawy. Stosujemy nawóz azotowy, dzięki któremu trawnik szybko dojdzie do siebie i nabierze odpowiedniego koloru.